piątek, 21 lutego 2014

Okiem Magnolii 4x20


                                    Zapraszam do rozwinięcia postu z wrażeniami z odcinka.







Dawno, ale to naprawdę dawno tak nie przeżywałam jakiegoś odcinka PLL.

Jako ( jak już wiecie) zażarta fanka Ezrii, po prostu mówiłam głośno ( dodając sobie otuchy)  do siebie podczas odcinka, aż mama mnie zapytała " Wszystko dobrze?"... " Tak, tylko mój Ezra został sam!" .

Ale na razie cofnijmy się o kilka chwil wstecz ....

Odcinek zaczyna się od tego, że Spencer budzi się na ławce Ezry, co dowodzi, że w "poprzednim odcinku" coś osiągnęła, mimo swojego czarno- białego "snu".

Aria, zostaje poinformowana przez Ezrę, o tym, że Spenc bierze narkotyki i natychmiast przekazuje to pozostałym dziewczynom, które nie mogą w to uwierzyć.

Dlaczego nauczyciel tak "troszczy" się o Spenc?

To oczywiste, on doskonale wie, że dziewczyna wie o jego tożsamości, a on musi nie dopuścić do ujawnienia jego sekretu. Mówi Arii, że jej przyjaciółka może mówić "różne dziwne rzeczy", przez co Spenc traci na wiarygodności.

Według mnie świetna była scena, w której dziewczyny siedzą w kuchni i Spenc  myśli, że jest to chwila, na ujawnienie Arii prawdy, za to dziewczyny chcą z nią porozmawiać na temat narkotyków.

Jak dobrze pamiętam, wściekła Spencer, która wie, że nikt już jej nie wierzy, krzyczy " Ezra, to ten pieprzony A !!! ". Wybucha irytacją, i przy tym pozbywa się tych wszystkich złych emocji.




 Aria, która nadal jest w swoim nauczycielu zakochana, niestety trochę go podejrzewa, zaczyna dostrzegać rzeczy, których wcześniej nie widziała. Postanawia odwiedzić ich "tajną kryjówkę" w lesie, przy czym musi odgadnąć kod, aby otworzyć drzwi. Ta scena, była dla mnie wzruszająca. Kłamczucha, próbuje wpisywać nazwiska słynnych pisarz, ale na próżno. W końcu wpisuje "B- 26" - udaje się !
Tutaj wydawało mi się, jakby Aria odzyskała trochę nadzieji.






Gdy już jest w domu przeszukuje jego rzeczy, odnajduje jego skrytkę. W tym momencie pomyślałam " No tak, zaraz dowie się o jego tożsamości", ale o dziwo, wszystko znika, całe wyposażenia ( nie będę poruszać kwestii tego, że byłoby to prawie niemożliwe, zważając na te sprzęty, ale pamiętam, że to PLL), następnie dziewczyna sięga po książkę kucharską...w której znajduje manuskrypt powieści o Alison.
To ten moment. Aria już wie o wszystkim. Słyszy dźwięki, okazuje się, że to Ezra! Przestraszona kłamczucha natychmiast ucieka, a Ezra w pogoń za nią. Jestem święcie przekonana, że Ezra nie chciał jej nic, ale to nic zrobić złego, ale po prostu wytłumaczyć, ale gdy oglądałam odcinek, przyznam, że sama się bałam.




Aria wsiada na wyciąg ( narciarski ?) i myśli, że jest już wolna, ale...ku jej zdziwieniu i przerażeniu dostrzega obok siebie Ezrę! Świetne było dla mnie to ( z perspektywy psychologicznej) jak łatwo zmieniły się jej uczucia. Jeszcze przed chwilą go kochała, a teraz odczuwała ogromne przerażenie siedząc koło niego.

Muszę się przyznać, że popłakałam się... bardziej było mi żal Ezry ( jak na ironię, haha), niż Arii...Ezra był w ciężkiej sytuacji- wierzę, że kocha Arię, a ta niestety uważa, że jest zdolny nawet ją zabić.



Gdy wchodzi do domu, następuje kolejna piękna scena ( tak, jest ich wiele) gdy na tapczanie siedzi Mona i tak jakoś smutno patrzy na Arię...uważam, że wie co się stało i jest jej naprawdę przykro, bo jak wiemy kilka scen temu Mona mówi Ezrze, że w niczym mu już nie pomoże.
 Aria w pokoju i rozgoryczona i wściekła ogląda książkę od Ezry z dedykacją "Jakbyś chciała uciec kiedyś z Rosewood" i rzuca nią o ścianę.


W pozostałych wątkach...

 Hanna i Em są w zoo... tak naprawdę, byłam za bardzo przejęta wątkiem Ezrii i ta scena wydawała mi się bez sensu.

Za to wątek Spencer, był ciekawszy.

Jej mama dowiaduje się, że dziewczyna znów bierze i jest nią bardzo zawiedziona. Na dodatek Toby zrywa ( prawdopodobnie ) z kłamczuchą...

Wiem, że z pozostałymi wątami mało się rozpisałam, ale wiecie, że dla mnie Ezria zawsze jest na pierwszym miejscu!

 Okiem Magnolii:

Odcinek zdecydowanie przebił poprzedni ! Tylko tyle mogę powiedzieć, przebił poprzedni i na pewno na długo go zapamiętam.
 
A Wam, jak się podobał odcinek? 







2 komentarze:

  1. A co z ,,pierścionkiem zaręczynowym"?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja muszę nadrobić 2 odcinki ale nie mam kompletnie czasu :/

    Zapraszam do mnie NOWA NOTKA oraz CAŁY TYDZIEŃ Z MOJEGO ŻYCIA!
    http://ashley-victoriabenson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń