Jej. Jej. Jej ! Ogromnie stęskniłam się za tym cyklem notek, a jeszcze bardziej za Pretty Little Liars !
Sądzę, że nie zamierzacie czekać dłużej, więc zapraszam do rozwinięcia :)
Odcinek zaczyna się od widoku Ezry, który jedzie do szpitala. Można szybko stwierdzić, że jest w stanie krytycznym. Dziewczyny są przerażone, a tym bardziej Aria. Następnie widać Alison, która stoi...hm na jakiś schodach i patrzy na odjeżdżającą karetkę. A na niej widzi, osobę w czarnym stroju, czyli nasze kochane A.
Nie muszę chyba wspominać, że jest to idiotyczne, że nikt nie zauważył A, na dachu karetki. No ale, fakt, że jest to PLL, wszystko tłumaczy :DAkcja znów przenosi nas na chwilę do szpitala, gdzie widzimy Ezrę w "masakrycznym" stanie i słyszymy, że będzie mieć operację - ale A... nie ma zamiaru dopuścić do tego, aby wyzdrowiał...
W tym czasie, dziewczyny chcą spełnić swój plany, czyli wywieźć Ali z miasta ( jak wiemy, Alison jest kolejnym celem A). Rozdzielają się. Mają nadzieję, na odkrycie tożsamości A i zakończenie tego koszmaru.
Podobała mi się scena, w której Ali i Aria idą do szpitala. Widać było, że i Ali i Arii zależy na Ezrze. Każda kocha go, albo czuje coś do niego. Jestem już ciekawa kolejnych odcinków, bo może między nimi iskrzyć.
Mona i jej M-team.
W tym odcinku Mona, kiedy dowiaduje się, że Alison będzie mieć swój wielki "come back" mówi :
"To wszystko zmienia".
Zwołuje grupę osób prześladowanych przez Alison i ma zamiar doprowadzić do jej upadku.
W jej "teamie" widzimy wcześniej nieznane nam twarze, ale oprócz nich jest tam Lucas i Paige.
Widać, że Lucas jest pod ogromnym wpływem Mony. Za to była dziewczyna Em, jest przeciwna tworzeniu takiej grupy i odchodzi... jednak otwierając drzwi widzi wchodzącą Melissę i zostaje. Sądzę, że zrobiła to dlatego, aby dowiedzieć się, co siostra Spencer ma do Ali i tymi informacjami odzyskać Emily.
Alison i Cece.
W 5x01 mamy okazję przyjrzeć się bliżej relacjom- Ali&Cece.
Cece, ucieka z komisariatu i jedzie prosić o pomoc Ali.
Jak możemy zauważyć, są bardzo bliskimi przyjaciółkami ( zastanawiam się, czy nie bliższymi, niż Ali i kłamczuchy!) i często sobie pomagają.
Z ust Cece pada coś takiego "Prosiłaś mnie o pomoc w Ravenswood. Teraz ja potrzebuję Twojej".
Alison daje jej bilety i paszport, z których sama miała skorzystać i w ten sposób dochodzi do ich pożegnania.
Ezra&Ali
Możemy zobaczyć także pewien moment, z czasów romansu Ezry z Alison. Widzimy, że zabierał ją do teatru, ale nie na przedstawienie... tylko na pustą scenę. I tam mogli rozmawiać itd.
W tym teatrze, dziewczyny również postanawiają się schronić w tym odcinku. Trzeba przyznać, że ujęcia tam są niesamowite.
Była tam również scena, kiedy dziewczyny idą coś zjeść z barku teatralnego, śmieją się itd.
Widać wtedy Ali, która jest zasmucona, bo dostrzega to, że prawdopodobnie już nigdy nie będzie z nimi aż tak blisko, jak one teraz są.
No i w końcu- nowe A?
Shana kręci się w tym odcinku, już przez jakiś czas, ale na koniec odgrywa najważniejszą rolę.
Okazuje się, że jest jednym z A! Chce zastrzelić dziewczyny- aby pomścić Jennę, w której była zakochana.
Uprzedza ją jednak Aria, która strzela do niej ze strzelby.
SPOILER Z KSIĄŻKI!
Nie wiem, czy tylko mnie skojarzył się moment zabicia Shany z książkowym "zabiciem" Tabithy?
Okiem Magnolii: Mogłabym rozpisać się o wiele więcej o tym odcinku, ale zasnęlibyście :P
Odcinek zdecydowanie na TAK.
Pełen ciekawych wątków, scen itd.
Mam nadzieję, że ten odcinek zwiastuje świetny sezon 5!
A Wy co sądzicie o tym odcinku?
Jak nastawienie na sezon 5?
Ona jej nie zastrzeliła, tylko walnęła, a Shana upadła na ziemie.
OdpowiedzUsuńMoże magnolii się pomyliło z tym, że jak Aria ją walneła tą strzelbą to broń którą trzymała Shana wystrzeliła, a Magnolia pomyślała, że to była broń którą trzymała Aria, jednak jeśli chodzi o śmierć shany bylo jak napisał Anonim u góry
Usuń