czwartek, 8 września 2016

Pretty Little Liars- najlepsze sceny 7A cz. 2

Zapraszam do drugiej części najlepszych scen z sezonu siódmego Pretty Little Liars. Dzisiaj wezmę pod lupę odcinki 7x06-10. Zapraszam do rozwijania!
 

7x06

#1

Tak jak pisałam w poprzednim poście, uważam, że Spencer i Hannę łączy bardzo silna przyjaźń i jestem zła na twórców serialu, że tak zniszczyli ich relację w poprzednim sezonie. Na szczęście, przyjaciółki wciąż mogą na siebie liczyć i ta scena tego dowiodła. 

#2
 

Naprawdę podobało mi się wyznanie Spencer, było bardzo prawdziwe i oddało wiele emocji. Tak naprawdę nie wiedzieliśmy za wiele o tym, co Spencer przeżywała po rozstaniu z Toby'm, a ta wzruszająca scena, moim zdaniem, naprawdę pięknie to ukazała.
Bardzo szanuję Troian jako aktorkę za to, jak wykreowała postać Spencer. Uważam, że nie każda aktorka potrafiłaby zagrać takie emocjonalne sceny. Brawo!

#3

Bardzo pozytywna scena. Była tak lekko i prosto zagrana, że gdy ją oglądałam, miałam na twarzy szeroki uśmiech. 

7x07

#1
 

Ten sezon był naprawdę intensywny, jeśli chodzi o życie miłosne Spencer. Kolejna wzruszająca scena.

#2

Sceny Pam i Emily były ciekawym wątkiem. Mogliśmy trochę bardziej poznać matkę Emily i to, jak radziła sobie ze śmiercią męża. Koniec końców, ten dzień należał do raczej udanych :)
7x08

#1
 

Już od co najmniej dwóch sezonów teksty Hanny zaczęły mnie bardziej denerwować niż śmieszyć, ale tę scenę uważam za dość zabawną :D

#2


Scena z doktorem była utrzymana w nawet mrocznym klimacie, bardzo lubię wspólne akcje Kłamczuch.

#3

Nie jestem wielką fanką Haleba, wolałam Hannę z Jordanem, a Caleba ze Spener, ale para zdecydowanie ma swoje momenty. Uważam, że to jeden z nich, naprawdę dobrze się ich oglądało.

7x09

 

Reakcja Spencer, gdy dowiedziała się o tym, że A. ją wrobiło, kiedy była w Dollhouse. To okropne, że musiała przeżywać to na nowo, jednak z drugiej strony cieszę się, że ten wątek został wyjaśniony, a nie pozostawiony i zapomniany przez twórców. Scena w domu Spence też była całkiem dobra i oglądałam ją w napięciu. 

7x10

#1
 

Uwielbiam wszystkie sceny z Moną. Bardzo lubię tę postać i szkoda mi jedynie, że pojawia się tak rzadko w serialu.

#2
 

Wiadomo, że Spencer przeżyje, ale scena z jej postrzeleniem była dość smutna. Dodatkowe wrażenie wywarło wyznanie Mary. Co prawda, spodziewałam się tego, bo wiele teorii krążyło na ten temat, jednak dla wielu to musiał być poważny szok.

#3

 

Tak naprawdę, wszystkie sceny w starym domu Noela bardzo mi się podobały. Były naprawdę mroczne i klimatyczne.

#4
 

Na koniec końcówka odcinka. Sprawiła, że jeszcze bardziej nie mogę się doczekać kolejnych odcinków.

To już całe podsumowanie moich ulubionych scen z letniego sezonu Pretty Little Liars. Napiszcie koniecznie, co sądzicie o poście.
(LINK do postu na drugim blogu)

1 komentarz:

  1. Ghh mnie też Hanna zaczyna denerwować.
    Nie lubię Ashley jako aktorki i ogólnie jej osoby, ale starałam się nie zwracać uwagi na nią i skupić się na postaci Hanny, ale teraz coraz bardziej wydaję mi się, że Hanna jest niedojrzała i dziecinna. ;-;

    OdpowiedzUsuń