środa, 15 października 2014

A gdyby tak...


A gdyby tak, będzie pojawiać się raz w tygodniu i tym razem systematycznie - brzmi niemożliwie, a jednak :D
Przechodząc już do postu, zapraszam Was do "A gdyby tak..."




A GDYBY DZIEWCZYNY WYBACZYŁY BY MONIE I...


Po tym kiedy, Mona została zdemaskowana jako A, dziewczyny przeżyły naprawdę, ogromny szok.
Mimo wszystko Mona chciała, aby dziewczyny wybaczyły jej i starała się im to udowodnić (teraz już nie wiemy, czy robiła to naprawdę, czy nadal była A).

 I gdyby tak się stało, że dziewczyny by jej wybaczyły?

Nie byłby to proces zapewne szybki, bowiem nie łatwo wybaczyć dziewczynie, która zrobiła z ich życia piekło.
 
 




Bo raczej po zobaczeniu takiej Mony, nie pozbędą się strachu i nie będą jej od razu postrzegać jako...







                     
                                                                Milutkiej Mony :)
                                                           


Sądzę, że Mona starałaby się wejść w łaski (jak to robiła) Hanny, a następnie pozostałych dziewczyn.

Może, po jakimś czasie uzyskałaby chociażby nić sympatii między nią, a Han.
Po jakimś czasie, załóżmy. Jej relację z byłą przyjaciółką, by się poprawiły.



Hanna zapewne by powiedziała o tym pozostałym kłamczuchom i próbowała je przekonać, że "Zła Mona" już odeszła. 

Uważam, że gdy Hanna by to powiedziała...  


"Ej dziewczyny... sądzę, że czas, kiedy Mona była zła, już odszedł... może damy jej szansę?


Kłamczuchy nie byłyby do tego zbyt pozytywnie nastawione...

Spencer:

 

" No oczywiście! Wiadomo! Jak zwykle, to HANNA wierzy w te głupoty. Kiedy Ty dorośniesz, Han. Ona nas WYKORZYSTAŁA!"



Emily:

"Jakoś nie chce mi się w to wierzyć..."


Aria:
   

"Han... wiem, że za nią tęsknisz... ale ona się nie zmieni".


Według mnie kłamczuchy byłyby negatywnie nastawione, jak to już napisałam.

ALE GDYBY...

Przecież w tym poście chodzi o to, żeby "gdybać", więc...

Gdyby jednak, kłamczuchy po długich namowach Hanny, ku jej radości powiedziałyby:

TAK!



Byłyby dwie opcje (Mona nadal je oszukiwała, bądź zmieniła się na lepsze).

Jakie płynęłyby korzyści z przyjaźnienia się z Moną :


 - Dużo zniżek do sklepów :D- sądzę, że Mona miała jakieś "znajomości", haha.
- Miałyby więcej osób w grupce "przeciwko A".
- Mona zna się na włamywaniu do komputerów, co pomogłoby dziewczynom w walce z ich dręczycielem.
- Mona mimo wszystko, ma dobrą reputację i coś takiego, że ludzie jej bezgranicznie ufają. Pomogłoby to kłamczuchą, jak zwykle... do walki z A!
- Jest "mieszanką" każdej z dziewczyn- Spencer ( mądra, sprytna), Emily ( lojalna... chociaż tutaj, można by dyskutować), Aria ( pomysłowa), no i Hanna ( świetna znawczyni mody, zabawna).


Jakie są negatywne strony przyjaźni z Moną?

- Tak jak wspominałam, jest ona "mieszanką" dziewczyn, co czasem mogłoby nieść zamęt.
- Potrafi manipulować ludźmi, chociaż mam nadzieję że nie zrobiłaby tego dziewczynom, jeśli naprawdę się zmieniła.
- Mogłaby stać się "drugą" Alison. Niestety. Mona, mimo dobrych cech, ma też chęć bycia przywódcą, a dzięki zdolności manipulacji, osiągnęłaby każdy swój cel.
- Gdyby się jednak umarła, dla dziewczyn byłby to straszny, kolejny cios.
  


 Mona- Team!


Dzięki Monie , mogłyby (jak już wspomniałam) stworzyć grupę, przeciwko A!
Mona mogłaby współpracować nadal z A, dzięki czemu dziewczyny zawsze byłyby krok przed nim/nią.



NAJWAŻNIEJSZE!

Sądzę, że gdyby dziewczyny wybaczyłyby Monie, nie umarłaby, rzecz jasna. 
Tak przynajmniej sądzę. 
Dziewczyny byłyby też bardziej odporne na powrót Alison.
No i mogłyby zaoszczędzić sobie wiele przykrości, gdyby Mona współpracowałaby z nimi i z A !

   


Mimo wszystko, uważam, że Mona chciała dobrze i nie była zła. 
A według Was, przyjaźń kłamczuch z Moną by wypaliła?
Wypiszcie swoją listę "ZA i PRZECIW" tej przyjaźni, jeśli chcecie.
Jestem ciekawa Waszego zdania :)
 

1 komentarz:

  1. Wow! Świetny post, mega kreatywnie! Będę oczekiwać na te notki.

    OdpowiedzUsuń