Wypiszę wszystkie osoby z ankiety i podsumuję, czy chciałabym je ożywić, czy nie. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)
Maya
+to była pierwsza miłość Emily, i chyba moja ulubiona z dziewczyn Em. Chciałabym zobaczyć je jeszcze razem
+nawet jako nie-dziewczyna-Emily, to była fajna, normalna dziewczyna, w nic nie zamieszana. Chyba takiej "normalnej" osoby w PLL nam brakuje ;)
-cóż, chyba nie tylko ja sądzę, że Em już teraz jest trochę rozdarta z tym całym powrotem Ali, jakby jeszcze okazało się, że Maya żyje, to by chyba była przesada...
-niektóre wątki z Mayą robiły się już trochę nudne, tak jak dla niektórych Ezria. Jej śmierć, to było zaskoczenie, ale... ktoś potem płakał, że nie było z nią scen? ;D
Podsumowując: Maya była fajną postacią, ale nie wiem czy teraz chciałabym, żeby wróciła... Jestem trochę rozdarta, ale jednak zdecyduję się na: nie ożywiać.
Mona
plusy:
+mogłaby pomóc Kłamczuchom rozwiązać sprawę, kto jest A.
+chciała się poprawić, wynagrodzić Kłamczuchom, a zwłaszcza Hannie, to, co zrobiła im kiedyś, jako A.
minusy:
-powstawanie z martwych jest rzeczą niemożliwą, chyba, że Mona upozorowała swoją śmierć. Niektórzy twierdzą, że byłoby to nudne, gdyby kolejna osoba to zrobiła po Alison...
Podsumowując: Mam ogromny sentyment do Mony, przez jej przyjaźń z Hanną w większości, ale nie tylko. Bardzo lubiłam tą postać. I chociaż nie chcę, żeby PLL zamieniło się w kolejną Modę na sukces, muszę zagłosować na: ożywiać.
Pani D.
Przy tej postaci nie widzę jakichś wyraźnych plusów czy minusów. Owszem, coś wiedziała, ale może to właśnie jej śmierć da jakąś wskazówkę Kłamczuchom? W końcu, nie jest powiedziane, że gdyby żyła, powiedziały prawdę. Pozostaję przy nie ożywiać.
Shana
+doprowadzenie Kłamczuch do Big A.
+wtajemniczenie Jenny, która być może, nie byłaby obojętna i zgłosiłaby się do Kłamczuch
minusy:
-pomagała Big A. i chciała zabić dziewczyny
-chciała zaszkodzić Ali (cóż, może to by się przydało :D)
-prawdopodobnie miała zaburzenia psychiczne, co nie ułatwiałoby załagodzenie jej ;)
Podsumowując: to nie była moja ulubiona postać i raczej jestem za tym, żeby jej nie ożywiać.
Ian
minusy:
-chciał zabić Spencer
-był chyba nie do końca zdrowy psychicznie, przynajmniej pod koniec
Podsumowując: minusy biorą u mnie przewagę, ale ja, bardzo udanie i inteligentnie, głosuję na ożywiać :P Jestem ciekawa, jak potoczyłyby się jego dalsze losy.
Garret
Lubiłam Garreta, był trochę podejrzany, ale i tak chciałabym go z powrotem :D
Wilden
Nie ma bardziej nieznośnej i upierdliwej osoby niż on. Zdecydowanie nie ożywiać!
Trochę osób podsumowałam, mam nadzieję, że Wam się podobało i, kto wie, może komuś ułatwiłam wybór albo utwierdziłam w jakimś przekonaniu? :P
Jak Wy uważacie? Piszcie :)
super notka! Z przyjemnością się czytało ;))
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńJa chcę Mayę. Najlepiej żeby w ogóle nie umierała. Nie wspomną już o Monie :(
OdpowiedzUsuńMonę każdy chce :(
Usuń