Witam po długiej przerwie!
Niedawno założyłam bloga, na którym dodaję posty o przeróżnej tematyce, moich zainteresowaniach. Pisałam już o tym na asku, może niektórzy z Was pamiętają.
Znalazł się na nim post o Pretty Little Liars i pomyślałam, że równie dobrze mogę go dodać tutaj, jako mój pierwszy od bardzo bardzo dawna wkład w tego bloga. Gdy pisałam tę notkę, zdałam sobie sprawę, że naprawdę zatęskniłam za pisaniem o PLL, więc może uda mi się częściej zaglądać na tego bloga, kiedy wrócą nowe odcinki.
Na razie pojawią się tu ode mnie dwie notki, a potem zobaczymy jak wszystko się rozkręci. Dlatego zapraszam Was do pierwszej części podsumowania moich ulubionych scen z sezonu siódmego.
Oczywiście, będzie to moja bardzo subiektywna opinia, dlatego nie zrażajcie się, jeśli na wiele tematów będziecie mieć inne zdanie. Od dyskusji są komentarze, dlatego
zapraszam Was do wypowiedzenia się o Waszych ulubionych scenach z ostatnich odcinków poniżej :)
A teraz, zapraszam do czytania!